Tu gdzie szarą wiklinę iskramistroi słońce, zaś wiatr ptakami;tu gdzie Wisła jak synogarlicagrucha falą płynąc do księżyca;tu gdzie z dębu jemioła migotliwasilnie złoci się, gdy dnia przybywa,tu mój dom, w nim kos mój gwiżdże, drze się,jakby nadal był w wesołym lesie