utwór skądinąd frapujący, gdyż dobre rzemiosło łączy się w nim z żałosną retoryką propagandową, z prostactwem rozumowania, ale też z jakimś prawdziwym bólem czy przynajmniej niepokojem, chęcią ucieczki od zwątpienia, które nie daje się zepchnąć na dno niepamięci