niezdolność Miłosza do wykonywania jakichkolwiek gestów, które wydawały mu się upokarzające, a wreszcie taktyka Giedroycia, który pogodziwszy się z tym, że „przerzucenie” Miłosza do Ameryki jest niemożliwe, postanowił wyciągnąć z jego pobytu w Europie możliwie największy pożytek dla swego pisma.